poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Wazony – młyn na rzece Usie

     

17 czerwca 2012


(Na podstawie wiadomości przekazanych przez wnuczkę p. Kazimierza Draczyńskiego p. Bronisławę Kleinzeller ur. w 1940 r. , w Wazonach gm. pow. Stołpce woj. Nowogródek)



Pan Kazimierz urodził się w 1872 r., a jego żona Rufina w 1882. Miał trzech braci: Wincentego, Michała i Władysława. Przed pobudowaniem młyna w Wazonach na rzece Usie ( uroczysko Wazony pomiędzy Mieszycami a Nowopolem ), dzierżawił młyn w Zamiance na rzece Zamianka,która jest dopływem Usy.



Rzeka Usa jest prawym dopływem Niemna, ma długość 75 kilometrów i wypływa z Wyżyny Iwienieckiej.

Wg Słownika geograficznego…, bierze początek w okolicy wsi Czernowa, płynie k. wsi , Drozdowszczyzna, Łubień, ( młyn ), , Rudni Kamienieckiej i Rudni Nalibockiej. Koło zaścianka Usa rozdzielała się na dwa ramiona, z których drugie nazywano al. Dubok. Rozdzielona, łączyła ramiona k.zaścianka Holendernia i ma ujście naprzeciwko wsi Kupicko ( na drugim brzegu Niemna ).

Prawymi dopływami Usy są , Zamianka, Dziezanka, Lipnica. Lewymi Szczura, Rzeczyca, Ruda, Terbina i Kromanica. Na wiosnę spławiano drzewo, w kotlinie dużo rudy żelaznej.




Usa w Rudni Nalibockiej, 2012 r. Fot. Vadim Sidorowich




Rudnia Pilańska – żarna młyna, 2012 r. Fot. Vadim Sidorovitch


Wg Encyklopedii „Priroda Biełorusii”, Usa w średnim biegu stanowi kanał Szubino, a dolnym Szubino – Niemeński.

Na podstawie relacji spisanej przez p. Janinę Draczyńską (zmarła w 2009 r. w Słupsku), w latach 1921/39, a rzece Usie znajdowało się osiem młynów wodnych: Walce, Pahon, Mieszyce (Miszkiewiczów), Nowopole (Michała Draczyńskiego), Rudnia Pilańska, Wazony (Kazimierza Draczyńskiego), Sutoki (Wincentego Draczyńskiego), .

W Skorowidzu miejscowości pod red. Tadeusza Bystrzyckiego z 1933 r., opracowanym na podstawie II Narodowego Spisu Powszechnego z 1931 r., nie wykazano Pohonu, Walc i Wazonów – młyn pobudowany w 1931 r ! Pohon jest zaznaczony na mapie taktycznej Wojskowego Instytutu Geograficznego z 1926 r.

Mapa taktyczna Polski, Warszawa 1924.

Na Zamiance były cztery młyny: Zamianka, Wojciechowo ( Liborowszczyzna ), Gościniec – przy trakcie do Iwieńca, Piotrowo. 

Młyn w Wazonach gm. Naliboki powiatu wołożyńskiego p. Kazimierz pobudował w 1931 r. ( 1 października 1930 r., gmina została włączona do powiatu stołpeckiego ).

Z planu sytuacyjnego sporządzonego przez inżyniera Titowa wynika, że odbiór młyna do eksploatacji nastąpił w dniu 29 kwietnia 1931 r. Jednym z uczestników komisji odbierającej był  Hipolit – dwa pozostałe nazwiska nieczytelne. Młyn znajdował się na rzece Ussie, przy drodze prowadzącej od wsi do drogi Naliboki – Kamień.





„Młyn w Wazonach był drewniany, napędzany turbiną Francisa. Był przystosowany do spławu drewna rzeką Usą. Dumą rodziny było światło elektryczne. Dynamo poruszające turbinę młyna zainstalował nasz ojciec Franciszek , przy współpracy teścia Kazimierza.

Ciocia Janina Draczyńska do końca swoich dni przechowywała plany tego utraconego na zawsze młyna, świadectwa istniejących do 6 lipca 1943 r. Wazonów – dzieła życia jej ojca Kazimierza, bo i młyn i dom murowany, kryty gontem i zabudowania gospodarcze dziadzio Kazimierz wybudował własnymi rękami, przy wydatnej pomocy żony i naszej mamy – najstarszej z czterech córek”.


Michał Ciechanowicz

Michał Ciechanowicz

Dwaj bracia p. Kazimierza również byli właścicielami młynów wodnych na Usie. Wincenty, młyna w Sutokach – osada, gm. Naliboki, i Michał młyna w Nowopolu – folwark gm. Stołpce. Trzeci brat Władysław był ślusarzem w Iwieńcu.

„Ojciec p. Marii Chilickiej z Nalibok mógł korzystać z trzech młynów braci Draczyńskich. Najbliżej miał do Wazonów i Sutok – po ok. 8 km. Młyn w Wazonach jako najnowszy cieszył się dużym wzięciem u okolicznych gospodarzy”. Wyrabianiano w nim wysokiej jakości mąkę, tzw. sitną, której używano do wypieku bułek.

Lata okupacji sowieckiej – 1939/41, niemieckiej 1941/44 i po 1944 r., były tragiczne dla ludności Nowogródczyzny i dla rodziny Państwa Draczyńskich.

W kwietniu 1943 r., po ciężkiej chorobie, w wieku 69 lat zmarł p. Kazimierz Draczyński, żona Rufina zmarła w wieku 64 lat w maju 1946 r. Oboje spoczywają na katolickim cmentarzu w Chotowie.

W Sutokach partyzanci sowieccy zamordowali brata p. Kazimierza, Wincentego Draczyńskiego z rodziną. W Iwieńcu zamordowali brata Władysława. Michał z rodziną, czując się zagrożony opuścił Nowopole i zamieszkał w Iwieńcu, zamordowano mu córkę Stanisławę. Po wojnie wyjechał na "Ziemie Odzyskane" na zachodzie Polski.

Definitywny koniec dla młyna Pana Kazimierza Draczyńskiego, a także dla innych polskich młynów na rzece Usie nadszedł latem 1943 r., w czasie niemieckiej przeciwpartyzanckiej operacji „Hermann”.


wazony-2


„Wazony spalono 6 lipca 1943 r., Niemcy łaskawie dali nam pół godziny na spakowanie niezbędnych rzeczy i nakazali jechać do Iwieńca, tam jakiś czas przebywaliśmy w tymczasowym obozie, ciocia miejsce to zwała podwałem. Zgonieni ludzie koczowali na swoich tobołkach na ziemi. Nasza mama z trzema małymi córeczkami, z których najmłodsza Grażynka miała zaledwie 3 miesiące, męczyła się bardzo. Korzystając z chwili nieuwagi strażnika wymknęła się z dziećmi i poszła do swojej cioci Anety Poznańskiej, mieszkającej w Iwieńcu.

Trzy doby gnieździła się z nami w komórce, bo całe mieszkanie zajmowali niemieccy żołnierze. Dziecko nie miało prawa płakać, więc trzeba było się wynosić. Stamtąd opłotkami mama z dziećmi poszła do swojego dawnego nauczyciela – pana Bibika, mieszkającego gdzieś na skraju miasta. Państwo Bibikowie udzielili nam schronienia na kilkanaście dni. Potem udaliśmy się do Mieszyc i zamieszkaliśmy w udzielonej nam izbie dużego domu, spokrewnionej z mamą rodziny Kołosowskich.

Tam dołączył do nas ojciec. Tam też, dzięki wsparciu życzliwej rodziny żyliśmy do marca 1946 r. W kwietniu tego roku opuściliśmy ziemię nowogródzką i po niemal miesięcznym tłuczeniu się towarowym pociągiem dotarliśmy do Gdańska. Tu na Wybrzeżu zapuściliśmy nowe korzenie, tu pochowaliśmy swoich rodziców i tu żyjemy do dziś”.
————————————————————————————————————————
Spław drewna z Puszczy Nalibockiej na rzece Usie w okresie międzywojennym. (informacja udzielna przez p. Janinę Draczyńską ze Słupska 10.07.1999 r)
————————————————————————————————————————-
Ojciec p. Janiny Draczyńskiej (ur.1914 r.) Kazimierz Draczyński , miał w okresie międzywojennym młyn w Wazonach (8 km NE od Nalibok) na rzece Usie, dopływem Niemna w Puszczy Nalibockiej.

Na tej samej rzece wyżej w Nowopolu (1,5 km na SW od Mieszyc) i niżej w Sutokach (1 km poniżej Wazonów) mieli młyny jego dwaj bracia.

Nad rzeką były wielkie place, tzw. rumy, na które przez całą zimę zwożono drzewo z lasu końmi na saniach. Pod koniec zwózki na rumach piętrzyły się olbrzymie góry pni. Wiosną korowani je i spławiano. Rumy znajdowały się w Mieszycach, Pilnicy, Sutokach i Rudni Nalibockiej. Dniówka na rumie wynosiła 5 złotych (ok. roku 1928).

Usą spławiano pojedyńcze pnie, które wiązano w tratfy k. Kleciszcza ( poniżej Rudni Nalibockiej ) u wlotu do Kanału Szubińskiego.

W okresie spławy młyn prawie nie pracował gdyż cała woda szła przez zastawki. Na rzece tworzyły się zatory, które likwidowali ludzie pracujący przy spławie. Przed młynem cała rzeka była pokryta pniami. Czasem któryś właściciel drewna wykupywał spuszczanie swoich pni poza kolejnością, wtedy pozostałe drewno przyciskano do obu brzegów zagrodami z powiązanych pni, a jego spływało powstałą w środku wolną drogą.

Flisactwem zajmował się spowinowacony z p. Janiną Draczyńską p. Julian .

Uwaga H.K.: słowo „rum” pochodzi być może od niemieckiego „Raum” – przestrzeń, obszar, spokrewnione z angielskim „room”




Spisał: Henryk Kleinzel

Wykorzystano:

– Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, wydawany w l.1880- 1902,
– Priroda Biełorussi – Populjarnaja encikłopedija, 1986,
– Skorowidz miejscowości pod red. Tadeusza Bystrzyckiego, Przemyśl 1933 r.,
-Zygmunt Boradyn, „ rzeka niezgody”, Rytm, Warszawa 1999 r.,
– Tadeusz , „Nalibocka Puszcza”, TMWiKW, Koszalin 1998 r.,
– Mapa topograficzna Wojskowego Instytutu Geograficznego 1926 r.

Stanisław



Podziel się tym z innymi. Udostępnij na:

Komentarze nawołujące do przemocy, zawierające zniesławienia, wulgaryzmy, groźby karalne lub spam będą usuwane. Również wpisy osób podających nieprawdziwy email.


1 odpowiedź Wazony – młyn na rzece Usie

  1. Tadeusz Odpowiedz
    4 października 2013 w 14:13
    Młyn Wazony uwidoczniony jest na mapie topograficznej w skali 1:25000 wydanej przez Wojskowy Instytut Geograficzny w Warszawie w 1938 roku, arkusz oznaczony:”PAS 33 – SŁUP 43 – H CHOTÓW”

2 komentarze:

Unknown pisze...

Czytajac opowiesc Pani Janiny Draczynskiej,czuje njk-bym sam ja bralem w tym udzial. Bo te jest przwda ktora miala swoj epizot zyciowy, bo ja wlasnie w tym czsie gdy dzialy sie te opisane sprawy wowczas mieszkalem w Mieszycach,bo wlasnie tam sie urodzilem. Mlyn w Miwszycach byl nasza wlasnoscia to znaczy mojego ojca Karola Miszkiewicz. Moi rodzice dobrze znali Panstwa Draczynskich ja w tym casie mialem 11 lat {rok 1942 do 1946} To wszystko pamietam moze nie tak szczegolowa jak opisano.Dobrze pamietan los Panstwa Draczynskich morderstwo partyzantow sowiecki na Draczynskich potem w Iwiencu. Dobrze pamiatam opercja "HERMAN" i te palone miejscowosci, wioski do Pilnicy i Wazony urocze Ciesnowa.Nie spalono Mieszyc i naszego mlyna, jak to sie stalo to pamiatam podzikowanie do Pana Boga, ze nas ominelo, to naprawde cud, nastepna wioska do spalenia i wysiedlenia ludnosci to byly Mieszyce i Chotowa. Boja mama pamietam rozmawiala z Pania Janina Draczyska bo pezychodzila do nas dziecmi, a mieszkali w duzym domu troche za wsia w folwarku. Szkoda, ze nie spotkalismy sie w Polsce, nawet i troche pozniej,w/g nopowiadania pani Janina zmarla w 2004 roku. I calosc zostala zamknieta juz na zawsze. Zbigniew Miszkiewicz swiadek tamtych czasow, dzzieki Panu Bogu jeszcze jestem i co nieco pamiatam

Unknown pisze...

zapomnialem dodac do powyzszaego opisu, ze Pani Aneta Poznanska to najbliszsza osoba Pana Stefan Poznanskiego.