wtorek, 9 kwietnia 2019

Dentysta z Naliboków


 
Rysunek z opracowania pt. "Ostatni dzień Nalibok" Mieczysława Klimowicza...

(relacja Marii Chilickiej z dnia 4 marca 2018 r.)

 W czerwcu 1941 r., kiedy do Nalibok weszli Niemcy, moja mama Olimpia Chilicka przyjęła na kwaterę dentystę z miejscowego szpitala, który był narodowości żydowskiej.

Mieszkał u nas ponad 3 miesiące. Nie wiem jak się nazywał, nie pochodził z Nalibok ale pojawił się w naszej miejscowości podczas okupacji sowieckiej.

Pewnego razu przyszli do nas Niemcy z białoruską policją, którzy szukali jakiegoś rowera.

Mama wiedząc o tym, że nadchodzą, poprosiła dentystę aby na czas pobytu Niemców wyszedł z domu i gdzieś się ukrył. On jednak nie chciał tego zrobić i usiadł na łóżeczku koło pieca. Zdecydował się w końcu i wyszedł z domu.

Później powrócił w nocy, zabrał dokumenty i gdzieś poszedł.

Podczas sowieckiego napadu na Naliboki 8 maja 1943 r., widziałam dentystę jak szedł z pochodnią i podpalił naszą stodołę, która znajdowała się w oddaleniu od zabudowań mieszkalnych.

Przed wojną dentystą w naszej miejscowości był Ogiński, który za leczenie chorego zęba brał 0,5 m3 pszenicy…

 

Stanisław Karlik

Brak komentarzy: