sobota, 6 kwietnia 2019

5 Brygada Wileńska AK

( na Pomorzu, Warmii i Mazurach 1945 - 1947)

Tomasz Łabuszewski




Czesław Zjawiński ur. 1921 r., gajowy z Garbicza w Nadleśnictwie Gądków Wielki na Ziemi Lubuskiej,  po II wś był w partyzanckim oddziale  u "Kruka" na Kujawach.

Powiedział mi o tym w Kaliszu podczas przypadkowego spotkania pod koniec lat 90 - "byłem u "Kruka" na Kujawach".

Z dzieciństwa zapamiętałem p. Czesława, był  kiedyś w naszym domu w Gądkowie Wielkim. Prawdopodobnie nicią porozumienia z moim ojcem był nieznany los jego brata, a mojego stryjka, który należał do AK  k. Baranowicz i, jak się dowiedziałem po latach, zmarł na Kołymie.

Z książki dr. Tomasza Łabuszewskiego wiadomo, że "Kruk" to Wacław Sokołowski, który był partyzantem grupy BOA - Bojowy Oddział Armii z Wołkowyska. Grupa ta odbudowała się w miasteczku Bobolice  k. Szczecinka  na Pomorzu i  podjęła współpracę z  5  Brygadą  Wileńską AK. Dowódcą  był sierż. Stefan Pabiś "Stefan".

W marcu 1946 r. "Kruk"  nawiązał  intensywną  współpracę i akcję werbunkową z patrolem dywersyjnym  ppor. Zdzisława Badocha "Żelazny".  Czesław Zjawiński  miał związki rodzinne ze środowiskiem kresowym  ekspatriantów z Grodna n/Niemnem. Czy wtedy wstąpił do partyzanckiego oddziału?

Opracowanie dr. Tadeusza Łabuszewskiego z IPN, to swego rodzaju kontynuacja "Brygad Łupaszki" Kazimierza Krajewskiego. Jest to szczegółowa analiza działań niepodległościowych 5 Brygady Wilnskiej AK mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" na Pomorzu, Warmii i Mazurach, a także na Kujawach w latach 1945 - 1947. Dla większości  polskiego społeczeństwa nadal jest to chyba  "terra incognita".

Mjr "Łupaszka"  nie brał udziału w "Operacji Ostra Brama", ale  wiedział z jakim przeciwnikiem ma do czynienia.  Likwidacja  polskiego oddziału  por. Antoniego Burzyńskiego "Kmicica" w sierpniu 1943 r. nad jeziorem Narocz, podstępne aresztowanie gen. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilk" w Wilnie, czy bitwa pod Radziuszami to tylko przykłady "relacji" z Sowietami na Wileńszczyźnie. Fakty te, nie pozostawiały żadnych złudzeń...

Zakończenie II wś też nie pozostawiało złudzeń:  Moskiewski Proces 16. w czerwcu 1945 r., Konferencja Jałtańska w lutym 1945...

Wielu Polaków nie godziło się z takimi "realiami", stąd bezwzględna walka  na śmierć i życie o powojenny kształt Polski.

" Determinacja żołnierzy konspiracji wileńskiej dla których w walce z komunistycznym reżimem nie było miejsca na żadne kompromisy" s. 69

Z naukowego opracowania dr. Tomasza Łabuszewskiego dowiemy się na pewno o przyczynach walki wileńskich partyzantów, o ich  strategii i taktyce  a także psychologii...

Nie mając oparcia w terenie potrafili się utrzymać przez rok, i zwyciężać w walce z komunistycznymi formacjami.  Poznamy dramatyczne losy żołnierzy - partyzantów, łącznie z dowódcami poszczególnych szwadronów:

- ppor. Zdzisława Badochy "Żelazny",
- ppor. Henryka Wieliczko "Lufa",
- sierż. Olgierda Christy "Noc", "Leszek",
- ppor. Feliksa Selmanowicza "zagończyk",
- sierż. Józefa Bandzo "Jastrząb".

Autor dotarł do dotychczas niedostępnych i nieznanych materiałów źródłowych Centralnego Archiwum Wojskowego i  Spraw Wewnętrznych UOP, Sądów Wojewódzkich, oraz do niepublikowanych zbiorów prywatnych, listów, wspomnień i relacji. Naukowych publikacji.

Na końcu  książki zamieścił liczne fotografie młodych chłopców - Polaków z Wileńszczyzny, Pomorza i z innych regionów Polski. Wszyscy oni byli przystojni i porządnie umundurowani. Z wielką  starannością  dbali np. o stan swojego obuwia, a podczas akcji ekspriopracyjnych często konfiskowali pastę do jego czyszczenia.

Młodym i przystojnym był Czesław  Zjawiński, był wysoki - ok. 2 m wzrostu, a kiedy siedział przy stole u mojego ojca, był w zielonkawym,  chyba sukiennym płaszczu z przewieszoną przez ramię skórzaną raportówką. Jakby gotowy do partyzanckiej akcji... Podczas rozmowy ślinił się i ciekło mu z nosa. Ludzie opowiadali, że podczas przesłuchania przez funkcjonariuszy doznał obrażeń twarzy i zębów...

Kiedy go zatrzymywano na wiejskiej zabawie tanecznej, chwycił drewnianą ławkę i broniąc się miał ranić jednego z funkcjonariuszy.

Czesław Zjawinski zmarł 14 marca 1998 r. i został pochowany na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Poznańskiej w Kaliszu. 

 Kiedyś  go tam odwiedziłem i zapaliłem świeczkę. Drugi raz zapaliłem wirtualnie w internecie.

Świeczki  pamięci trzeba zapalać wszystkim  Polakom, także wrogom bratobójczej walki.

Książkę  Tomasza Łabuszewskiego pt. "5 Brygada Wileńska AK" liczy 496 stron i została  wydana przez Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2017.

Dziękuję Panu  Doktorowi Tomaszowi Łabuszewskiemu  z IPN za cenne opracowanie historyczne, które przybliża prawdę pierwszych powojennych  lat  kształtowania się "nowego" systemu politycznego w Polsce (Ludowej)... 

Stanisław Karlik



 

Brak komentarzy: