16 czerwca 2012
W książce pt. „Archipelag Gułag”, na stronie nr 239, Aleksander Sołżenicyn napisał:
„I zrozumiałem, co to jest polska duma – i na czym polegał sekret polskich powstań, tak pełnych zapamiętania. Polak, inżynier Jerzy Węgierski był teraz w naszej brygadzie. Odsiadywał ostatni, dziesiąty rok swojej kary. Nawet gdy był kierownikiem robót, nikt nie słyszał od niego ostrego słowa. Był zawsze cichy, uprzejmy, wyrozumiały. A teraz – twarz mu się zmieniła. Z gniewem, pogardą i męką odwrócił oczy od tego żebraczego orszaku, wyprostował się i krzyknął ze złością, donośnie: – Brygadzisto ! Mnie proszę na kolację nie budzić ! Ja nie pójdę ! Wdrapał się na górne nary, odwrócił się do ściany – i nie wstał. Myśmy w nocy poszli jeść – a ten nie wstał ! Nie dostawał paczek, był zupełnie sam, nigdy nie bywał syty – a nie wstał. Para unosząca się nad gorącą kaszą nie mogła mu przesłonić obrazu bezcielesnej Wolności. Gdybyśmy wszyscy byli tak dumni i nieustępliwi – to jaki tyran by się ostał?”
Wydarzenie miało miejsce podczas załamania się buntu więźniów politycznych w styczniu 1952 r., w obozie „Pieszczanyj” w Ekibastuzie – Kazachstan.
Jest podobieństwo losów Aleksandra Sołżenicyna i Jerzego Węgierskiego – obaj byli więźniami politycznymi i obaj kochali swoje Ojczyzny!
Polak, inżynier Jerzy Węgierski był żołnierzem, AK – owcem Obszaru nr 3, rejonu Winniki k. Lwowa.
Od 1941 r. na terenie Lwowa i Galicji Wschodniej odbudowywano polską konspirację i podziemie zbrojne. Warunki były trudne, ponieważ miasto jeszcze się nie otrząsnęło po dramacie lwowskich więzień, po rozstrzelaniu profesorów UJK na Wzgórzach Wuleckich, i po krótkich rządach OUN.
Utworzono Obszar nr 3. Armii Krajowej, na terenie którego znajdowały się trzy Okręgi: 1. Lwów, 2. Wołyń – Tarnopol, 3. Stanisławów. Dowódcą Obszaru od 1 sierpnia 1943 r. był generał Władysław Filipkowski „Stach”, „Orkan”.
Jerzy Węgierski od 1942 r., był komendantem rejonu Winniki AK, a od kwietnia 1944 r. dowódcą oddziału leśnego 14. Pułku Ułanów AK.
Z książki dowiemy się o AK w Kamionce Strumiłowej – komenda Inspektoratu Północnego, dca kpt. Artur Feja „Stach”, i o masowej ucieczce z tamtego terenu ludności polskiej na zachód – w czerwcu 1944 r. Inspektorat uległ likwidacji ( zob. w Archiwum…, artykuł pt. „Rodzina Państwa Janiszewskich…”)
Specyfiką polskiej walki zbrojnej na tym terenie była walka zbrojna z ukraińskimi nacjonalistami i obrona polskiej ludności. Wobec mordów na Polakach akcję dywersyjną przeciwko Niemcom musiano ograniczyć. Obroniono wielu Polaków zamieszkałych na wschód i południe od Lwowa: CZYSZKI, PIERWSZA, DRUGA I TRZECIA WÓLKA, KOPIATYŃ, WINNICZKI, LUDWIN, GAŃCZARY, BIŁKA KRÓLEWSKA, BIŁKA SZLACHECKA, HANACZÓW, miasteczko ŚWIRZ, KOPAŃ, HANACZÓWKA, STANISŁAWÓWKA i inne.
Pomimo obrony, od lata 1943 r., polskie straty w Małopolsce Wschodniej wynosiły: 6 – 8 tys. zamordowanych. W wyniku akcji odwetowej powstrzymano mordy w samym Lwowie – akcja kryptonim „Nieszpory”. AK przeprowadziła akcje odwetowe w Chlebowicach Świrskich, Czerepowie, Szołomyji ale miejscowe społeczeństwo oceniło je negatywnie, uważało, że należy uderzać w siedziby ukraińskich „partyzantów”.
W 1944 r., polskie podziemie zbrojne przejmowało inicjatywę w samoobronie, ale było już za późno, zbyt wielu zginęło.
Z książki Jerzego Węgierskiego dowiemy się kim był Ukrainiec Antoni Murmyła, którego zamordowano za nie wydanie swojego szwagra, Polaka Józefa Sosnowskiego. Dowiemy się o bohaterskiej obronie Hanaczowa w lutym i kwietniu 1944 r.,oraz kim była Magdalena Nieckarzowa i Andrzej Mucha. Poznamy polską samoobronę wiosek Biłka Królewska i Biłka Szlachecka oraz wiele nazwisk bestialsko i zamordowanych niewinnych ludzi, np.: księdza Józefa Kaczorowskiego z Wołkowa, ks. proboszcza ze Świrza ks. Stanisława Kwiatkowskiego.
Dowiemy się o morderstwach w Dusanowie, Uniowie, Białej, Uszkowicach, Rakowcu, Platanicach, Gniłej, Poluchowie Małym, Majdanie Lipowieckim, Hucisku, Miedziakach itd . O okolicznościach zamachu na Gubernatora dystryktu Galicja dr. Otto Bauera i jego szefa personalnego dr. Heinricha Schneidera oraz kim był Nikołaj Kuźniecow i Jan Kamiński.
O likwidacji przez Niemców lwowskich Żydów (przed wojną we Lwowie ok. 180 tys., większość zamordowano w Bełżcu) i o walce w ramach Armii Krajowej żydowskiego plutonu Abrama Baumema „Bunio”, z-ca Markus Blecher „Motia Sztrelisker”.
Okręg AK Lwów otrzymywał aliancką pomoc wojskową w postaci zrzutów samolotowych – 25 udanych zrzutów z bronią, która znacząco uzbroiła polskie oddziały partyzanckie we Lwowie i w okolicy.
Dowiemy się kim był i jaką odegrał rolę w polskim podziemiu zbrojnym kpt. Sitirović „Draża”, oraz kim był SS – mann Józef Czarnecki, Polak z Zagłębia Ruhry.
W dniach 22 – 26 lipca 1944 r. Armia Krajowa, wspólnie z Sowietami oswobodziła od niemieckiego okupanta Lwów. Na murach miasta zawisły polskie flagi (m.in. ratusz i budynek komendy Obszaru AK przy ul. Kochanowskiego ).
Generał Iwanow obiecał Polakom dalszą walkę z Niemcami i utworzenie 5. Lwowskiej Dywizji Piechoty. Finał był taki, że obietnicy nie dotrzymano, a Polaków rozbrojono i internowano. Wśród internowanych znalazł się por. Jerzy Węgierski „Antek”, „Mak”, „Radosław”, którego zesłano do GUŁAG-u.
Aleksandra Sołnicyna aresztowano w czasie walki z Niemcami na polskiej ziemi w miasteczku Brodnica. W pisemnej korespondencji, którą prowadził z frontowym kolegą z I Frontu Ukraińskiego zarzucono mu defetyzm i kontestowanie sowieckich przywódców, w tym Stalina.
Po odbyciu wieloletnich wyroków, Jerzy Węgierski i Aleksander Sołżenicyn przeżyli sowiecki GUŁAG.
Obaj opisali wspomnienia, a Aleksander Sołżenicyn jeszcze w czasach ZSRR był zmuszony opuścić Rosję na ponad 20 lat!
Książka profesora Jerzego Węgierskiego była w 1989 r., pierwszą większą publikacją na temat tragicznych wydarzeń relacji polsko – ukraińskich w Małopolsce Wschodniej.
Stanisław Karlik
1 odpowiedź Jerzy Węgierski „W lwowskiej Armii Krajowej”